poniedziałek, 17 lutego 2014

Motywacja

Cześć wszystkim!


Nie wiem jak was, ale mnie w ogóle takie zdjęcia nie motywują do działania. Czemu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Uważam, że jestem osobą, która nigdy nie będzie miała takiego ciała jak te dziewczyny na zdjęciach. Nie tyle moja waga co po prostu budowa mojego ciała nie pozwala na to, żebym wyglądała jak kruszynka. Więc w jaki sposób oglądając takie zdjęcia mam podskoczyć, klasnąć w ręce i krzyknąć "zaczynam działać!" ? 
Ostatnio przeglądając facebooka, zobaczyłam zdjęcie, które naprawdę mnie zmotywowało, które sprawiło, że nie mogę przestać myśleć o przemianie jaką przeszła ta dziewczyna, po którym zaczęłam myśleć "to może właściwy czas dla mnie?" . Koniec wstępu. Pokażę wam to zdjęcie a wy sami zdecydujecie, co motywuje was bardziej. :)


Od razu przyznaję się bez bicia, że jest to zdjęcie skradzione z FB Ewy Chodakowskiej a nadesłane przez jedną z jej fanek. Domyślam się, że osoba na zdjęciach jest dumna z tego co dokonała, więc z pewnością nie będzie miała nic przeciwko, że się z wami podzieliłam tym zdjęciem. 

Pewnie teraz myślicie, że są osoby, które przeszły dużo większe metamorfozy. Nie twierdzę, że nie. Po prostu to zdjęcie bardzo na mnie wpłynęło i to ono sprawiło, że zaczynam działać. 
Wiele razy słyszałam, że nie trzeba tracić 15kg żeby tak diametralnie zmienić swój wygląd. Niestety to do mnie nie przemawiało. Niby rozumiałam ale kiedy wchodziłam na wagę i widziałam, że po takich męczarniach schudłam 1kg albo w ogóle, traciłam wszelką motywację i rzucałam wszystko. Teraz mam dowód, że można stracić tylko 4kg, ale zmienić sylwetkę nie do poznania.

Wniosek? Mierzymy się! Waga nie powie nam, jakie piękne się stajemy :)

3 komentarze:

  1. Racja :D Mój brat żywym dowodem - zaczynając treningi ręcznej w liceum ważył duuuużo, kończąc ważył tyle samo (+- 1kg), ale już po 2 latach stracił powyżej 20 cm w obwodzie klatki piersiowej, co prawda zyskał w łydkach i bicepsie, ale to były czyste mięśnie.

    Czekam niecierpliwie na inne twoje posty, moja droga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy kolejny wpis?

    OdpowiedzUsuń